Hej! Ostatnio raczyłam Was postami ze strojami dnia, dziś dla odmiany mam przepis na coś pysznego. Uwielbiam sałatki pod każdą postacią; jarzynowe, cezar, z krewetkami, tuńczykiem i makaronem - tak naprawdę zjem każdą. Korzystając z okazji, że możemy już kupić nasze, polskie truskawki mam dla Was pomysł na sałatkę właśnie z tym składnikiem. Bardzo prosta w wykonaniu, a zarazem efektowna i na pewno zachwyci wymagających gości.;)
Sposób wykonania
Sałatkę układamy warstwowo na dużym talerzu. Na początku kładziemy liście szpinaku i przyprawiamy go solą. Kroimy ser mozzarella na ćwiartki i obok każdego plasterka układamy łyżeczkę konfitury z truskawek oraz jogurtu greckiego.
Całość posypujemy prażonym słonecznikiem, kilkoma listkami świeżej bazylii, następnie polewamy oliwą z oliwek ( ja polecam kujawską z czosnkiem i bazylią). Na koniec kilka truskawek i odrobina sosu balsamicznego.
Sałatkę można podawać z mięsem lub bez.
Proponuję pierś z kurczaka lub indyka duszoną w tradycyjny sposób w curry i kurkumie.
Proponuję pierś z kurczaka lub indyka duszoną w tradycyjny sposób w curry i kurkumie.
Smacznego ;)
Wygląda to przepięknie, a smakuje na pewno jeszcze lepiej! Uwielbiam połączenie owoców w sałatce z mięsem :)
OdpowiedzUsuńTyle witamin na jednym talerzu, super :)
OdpowiedzUsuńślinka cieknie od samego patrzenia :)
OdpowiedzUsuńTakie posiłki to ja lubię
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie posty , dziękuje Kasiu !!! Prosimy czesciej o takiej posty :-) świetne smakołyki i przepisy zawsze masz :-)
OdpowiedzUsuńMmm, pycha!
OdpowiedzUsuńpeacelovemus.blogspot.com
Każdy składnik "mój" i w dodatku na jednym talerzu - lepiej być nie mogło,uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńAhh ale głodna od razu się zrobiłam ; p
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie i pewnie tak smakuje *.*
Pozdrawiam!
Takiej kombinacji jeszcze ani nie jadłam ani nie robiłam .Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńhttp://karuzelka.blogspot.com/
Świetnie to wygląda:) Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTo musi być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie! Chyba stworze takie cudo. /P.
OdpowiedzUsuńPychota! Tez jestem sałatkożercą :)
OdpowiedzUsuńMogę wiedzieć gdzie kupujesz sos balsamiczny i jakiej firmy?Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńw Lidlu jest dużo fajnych smakowych i klasycznych oraz w Almie, Delimie.
UsuńTak wiem ze jest duzo tego w sklepach ale właśnie chodzi mi o to który jest naprawdę dobry dlatego zapytałam.
UsuńOliwa, o której piszesz (z czosnkiem i bazylią), jest olejem rzepakowym ;) Mimo to, przepis super :)
OdpowiedzUsuńskąd są te talerze?? bardzo eleganckie, a sałatka super, też taką robię :)
OdpowiedzUsuńZ sh na królewskiej ;)
UsuńKasiu a co jesz na śniadanie , może zrobisz kiedy jakiś post z przepisamy na sniadanie , obiad i kolacje , zrobione w całosc :-) bo naprawde świetne przepisy dodajesz , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow, jadłabym! :D
OdpowiedzUsuńWow, jadłabym! :D
OdpowiedzUsuńMNIAM! Muszę zrobić :-)
OdpowiedzUsuńpo zdjęciu myślałam, że to danie z restauracji:) taka kucharka to skarb:)
OdpowiedzUsuńNoo nie! Działasz na moje kubki smakowe :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam to połączenie, zawsze kiedy jest sezon na truskawki jem je pod każdą postacią
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej urzekła lemoniada truskawkowa! A co, korzystajmy teraz z truskawek w 100%.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM - http://lifefashionandcosmetics.blogspot.com/2014/06/wyjatkowe-stylizacje-wraz-z-fala-upaow.html
Wygląda nieziemsko :)
OdpowiedzUsuńKiedy wyniki konkursu o esthe? Sh na krolewskiej jaka jest pelna nazwa?
OdpowiedzUsuńKasiu, co to jest za napój? Po prostu sama woda z truskawkami czy coś innego, bo ma taki specyficzny kolor :)
OdpowiedzUsuńKasia co to za napój w szklankach? wygląda przepysznie <3 a na sałatkę mnie namówiłaś, postaram się zrobić w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, muszę spróbować, bo akurat mam świeży szpinak i truskawki w szklarni ;)
OdpowiedzUsuńF.
Wygląda lepiej niż smacznie!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńZjadłabym!!!
OdpowiedzUsuńCudownie to wygląda na talerzu !!!
OdpowiedzUsuńNigdy nie piszę komentarzy, ale tym razem muszę.
OdpowiedzUsuńTo jest jedna z najlepszych sałatek jakie jadłam! <3
Mój mąż nie mógł się nachwalić... chwalił i chwalił i chwalił... przez kolejne dni :D :)
Dzięki wielkie za ten przepis!