Wiosna!

Cieplejszy wieje wiatr... Znów nam ubyło lat... Skaldowie śpiewają mi w głośnikach kiedy jadę w paskudną pluchę do pracy. Leje i leje. Leje na tygodniu, leje w wolne weekendy. Razem z pogodą ryczą zaaferowane Panny Młode. Pędzlami zbieram im te łzy jak grochy, klepie po ramieniu i wyciągam wodoodporny tusz do rzęs. Uspokajają się, kiedy razem w ciszy tworzymy TEN jedyny makijaż. W tym wyjątkowym dniu chcąc nie chcąc uczestniczę również ja. Ludzie są wtedy przemili, rodzinni, uśmiechnięci. Wspominają, rozdają weselne ciasto, wujkowie rzucają sprośne żarty i spod wąsa zagadują "eee nie pomoże puder róż!" Pokazujemy sobie sukienki, obgadujemy fryzury. Strasznie lubię takie momenty, i pomimo stresu, który udziela się również mi, zamykam takie obrazki w głowie i często do nich wracam. W takich weselnych okolicznościach ludzie tryskają serdecznością. Na co dzień jest jednak trochę gorzej. Ale ja to rozumiem, bardziej cieszy perspektywa napicia się wódeczki niż 8 godzin pracy w poniedziałek. 
Więc nie stresujmy się Moi Drodzy! Na końcu i tak wychodzi słońce;-)

xoxo
J. 

P.S Tekst nijak się ma do wiosennego makijażu poniżej. No. To tyle. Peace! :)

Kosmetyki użyte do wykonania makijażu:

Baza rozświetlająca Oriflame Giordani Gold 

Boujrosi Healthy Mix 51 + 54

Korektor pod oczy L'oreal Touche Magique nr. 3

Baza pod cienie Lumene

Cień bazowy - rozświetlacz TheBalm Mary Lou Manizer

Zielony cień  KOBO 124 Fresh Mint i 213 Green Pistachio

Fioletowy cień w zewnętrznym kąciku - paleta MakeUpAtelier T19

Liliowy cień KOBO na dolnej powiece - 112 Violet

Morelowy pyłek Glazel na centralnej części powieki (niestety nie ma nazwy)

Rzęsy półówki Ardell 318 

Puder Clinique Blended Face Powder nr 20

Bronzer TheBalm Bahama Mama

Róż do policzków TheBalm Frat Boy 

Pomadka do ust Maybelline Last For Blast 220

Błyszczyk do ust Celia nr 12