Hej! Dziś krótki wpis o kremie, który uratował mi ostatnio życie (bez żartów!). A mowa o Avene Cicalfate.
Zacznijmy jednak po kolei. Po 25 roku życia, każdej z nas (Kaśce też, nie jestem sama:) zegar biologiczny tyka głośniej, co raz częściej więc myślimy o pielęgnacji przeciwzmarszczkowej. Ta cała pogoń za młodością dotknęła też i mnie. Skusiłam się w drogerii na krem przeciwzmarszczkowy pod oczy - padło na AA Energia Młodości. Specyfiku tego używałam 3 tygodnie, i na szczęście ani dnia dłużej.
Efekty mojej kuracji to masakrycznie przesuszona skóra pod oczami, a łuszcząca się na powiekach, podrażnienie, łzawienie, wszystko co najgorsze. Krem odstawiłam i zaczęłam szukać ratunku, pomagały jedynie okłady z lodu, a skóra pod oczami nie tolerowała żadnych kosmetyków ani nawet wody termalnej. Nie miałam niestety możliwości konsultacji dermatologicznej więc musiałam sobie radzić sama.
Trafiłam na Avene Cicalfate - krem regenerujący do skóry podrażnionej, cudo w tubce!
- w ciągu 4 dni stosowania rano i wieczorem pozbyłam się suchości w okolicach oczu, a także na całej twarzy
- już po pierwszym użyciu zniknęło podrażnienie i czerwoność wokół oczu
-sucha skóra pije ten krem jak szalona! przestała się łuszczyć, jest bardzo mocno nawilżona i gładka
- krem niesamowicie WYCISZA, uspokaja, a po kilku użyciach redukuje całkowicie reakcje alergiczne oraz wszelkie podrażnienia
- krem stosowałam również pod makijaż - idealnie się wchłania, makijaż trzyma się na nim bardzo fajnie, skóra jest nawilżona przez co również kosmetyki kolorowe lepiej z nami współpracują
- cena to 29,50 za 40 ml - kosmetyk jest niesamowicie wydajny i "mięsisty" więc jestem pewna, że starczy mi na długo
- Avene Cicalfate jest również przeznaczony do skóry podrażnionej zabiegami kosmetycznymi (lasery, peelingi kwasowe)
- wyleczył mi suchość ust po kilkudniowej opryszczce (koi stany zapalne)
- idealnie radzi sobie z podrażnioną skórą, np. po wykonaniu tatuażu - świetnie wpływa na regenerację naskórka
- nie mogę stwierdzić czy zapycha, póki co jednak nie widzę takiego działania ( na opakowaniu producent zapewnia jednak, że kosmetyk nie jest komedogenny).
Szczerze polecam ten krem. Ja jestem nim zachwycona, to pierwszy kosmetyk do pielęgnacji, który autentycznie leczy. Wydaje mi się, że będzie też świetny na okres zimowy, gdy każda skóra potrzebuje dodatkowej dawki nawilżenia.
Po kilkudniowej kuracji kremem Avene, zostawiam go tylko na noc - wydaje mi się, że wtedy działa najlepiej. Na dzień stosuję Pharmaceris Octopirox lub Iwostin Purritin (ten tylko wtedy gdy zaobserwuje nadmierne przetłuszczanie się skóry twarzy.)
To również mój krem cudotwórca. Jako krem na noc świetnie regeneruje i odżywia. Bywało że tygodniami używałam go również na dzień, nawet pod makijaż, inne kremy nie ratowały skóry, tylko Cicalfate wyciągnęło mnie z dołka
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam straszne problemy z przesuszonymi skorkami na twarzy. Chyba się na niego skusze. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńAvene Cicalfate uratował mnie po nieudanej mikrodermabrazji gdzie kosmetyczna zdarła mi skórę na kościach policzkowych i zapierała się ze taki miał być efekt mikrodermabrazji ! JEST SUPER
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem, stosuję go przed nałożeniem podkładu oraz przy wieczornej pielęgnacji. Jest ideałem, który nie zapycha i ratuje moją suchą skórę przed rozleceniem się w pył :( W tym okresie jesienno- zimowym moja skóra jest strasznie sucha i łuszczy się niemiłosiernie. On ratuje mi życie!:) Zapraszam do siebie http://alizanna.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRównież polecam ! Skóra jest po nim niesamowicie gładka i nawilżona jak po żadnym innym kremie :)
OdpowiedzUsuńw temacie kremów napiszę tylko tyle, że ja ZAWSZE wracam do Vichy legere, jest genialny. Ze względu na cenę próbuję znaleźć czasem coś zastępczego, i kończy się na tym, że wracam do Vichy. Nie zapycha, świetnie nawilża, dla mojej wrażliwej buzi rewelacja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJutro idę po ten Avene. Mam identyczne objawy jak napisałaś, zaczerwieniona, podrażniona i niesamowicie przesuszona skóra w okół oczu. Co jakiś czas uda mi się doprowadzić ją do ładu i problem wraca, niestety nie mam pojęcia, które cudo mnie tak załatwiło...
OdpowiedzUsuńRównież go używałam, ale jedynie punktowo. Strasznie mnie zapychał, zaczęłam się zastanawiać dlaczego.. aż dojrzałam na trzecim miejscu w składzie parafinę, niestety.
OdpowiedzUsuńJa używałam cicalfate na twarz przez listopad-styczeń. Po odstawieniu zaczęły mi wyskakiwać pryszcze jeden po drugim. Zapycha niesamowicie...
Usuńja używam już trzy miesiące, i nic sie nie dzieje.
UsuńGdzie można nabyć Avene Cicalfate za 29.50 ? :)
OdpowiedzUsuńja kupiłam w Aatece w Realu, Lublin Czechów:)
UsuńKiedy kochane jakis filmik ? :)
OdpowiedzUsuńJustyna, możesz napisać kilka słów jak przechowujesz kosmetyki i pędzle, skąd masz kuferek, gdy potrzebujesz wziąć kosmetyki z domu?
OdpowiedzUsuńfajny szablon, ja też robie szablony i fajna recenzja
OdpowiedzUsuńobserwuje i licze na to samo
www.sotheemily.blogspot.com
Ja ostatnio na profilu Avene wygrałam zestaw kosmetyków, nigdy nie miałam z nimi styczności, więc bardzo się cieszę że będę mogła wypróbować ich działanie ;)
OdpowiedzUsuńJustynko chyba namówiłas mnie na ten krem :)
OdpowiedzUsuńMam go, ale dla mnie cudem nie jest :):)
OdpowiedzUsuńZROBIŁAŚ TATUAŻ?? :>
OdpowiedzUsuńMiałam taką samą przygodę tydzień temu. Zastosowaam krem przeciwzmarszczkowy pod oczy, który mi bardzo podrażnił skórę pod oczami.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że takie kremy mogą być tak drażniące, a jednak...Skóra zrobiła się czerwona, sucha i też skorzystałam z tego kremu. Po tygodniu jest ok :)
nie wiem dlaczego ale kremy AA faktycznie (o ironio) mocno uczulaja! moja skora tez ich nie toleruje... w dodatku tak jak kiedys sprowadzalam i wyslawialam nasze rodzime firmy tak teraz kupuje coraz mniej "naszych"produktow... Soraya tez juz mnie zawiodla...Jedynie chyba Bielenda professional i Apis moge stosowac...
OdpowiedzUsuńMam 23 lata :) i Twój post mi uświadomił, żeby zacząć się rozglądać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwszystkie kosmetyki Avene jak dla mnie to cuda :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiestety- u mnie w mieście ten krem kosztuje blisko 50 zł w Super-pharm ;/
OdpowiedzUsuńA radzi sobie z tradzikiem/wypryskami?
OdpowiedzUsuńtak, pomaga w gojeniu
UsuńDZIEWCZYNY!!!! UWAŻAJCIE NA TEN KREM W OKRESIE ZIMOWYM PRZY NISKIEJ TEMPERATURZE ROZWARSTWIA SIĘ!!!! JA NIESTETY NIE BYŁAM TEGO ŚWIADOMA I ZAMÓWIŁAM GO W APTECE INTERNETOWEJ, GDY OTWORZYŁAM PRZESYŁKĘ W TUBIE CHLUPAŁA WODA!!! JESTEM POTWORNIE ZAWIEDZIONA, BO NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ TEGO:(
OdpowiedzUsuńTo jest naturalna rzecz przy niskiej temperaturze (w przypadku tego kremu i kilku innych). Trzeba wstrząsać i ugniatać tubkę, w celu wymieszania zawartości i po problemie
UsuńPozdrawiam :)
znam ten kosmetyk Avene, rewelacja! u mnie świetnie sprawdził się Avene Tolerance extreme creme - zwłaszcza na suchą, popękaną skórę ust.
OdpowiedzUsuń