Divaderme - Rzęsy i Brwi w Butelce

Hej Wszystkim! Dzisiaj czas na kolejną recenzję, tym razem będą to produkty to makijażu, ale dosyć nie typowe. Pewnie myślicie sobie o co chodzi? Rzęsy w butelce?! Ale po kolei :-)


Rzęsy w butelce to nic innego jak celulozowe mikrowłókna, które przyczepiają się do naszych naturalnych rzęs, pogrubiając je i wydłużając. W buteleczce zamknięte są też inne odżywcze składniki (pantenol, witamina E i B5). Stosujemy je w duecie z tuszem do rzęs.



Aplikacja jest dosyć prosta, chociaż wymaga wprawy i trochę "wysiłku". Na samym początku malujemy rzęsy maskarą (nie musi być maskara Diva, może być każda inna, którą lubicie i używacie), następnie na mokre (to ważne!) rzęsy aplikujemy Lash Extender. Trzeci krok czyli nałożenie drugiej warstwy maskary jest niesamowicie ważny - jeśli tego nie zrobimy, włókna nie zostaną na rzęsach, tylko osypią się nam na twarz. Do opakowania dołączony jest pędzelek, którym możemy zmieść nadmiar włókien z twarzy.



Efekty działania rzęs w butelce widzicie na zdjęciach. Największym ich plusem jest nadanie rzęsom objętości. Używanie tego produktu wymaga wprawy, na samym początku można przesadzić z ilością tuszu i skończyć z posklejanymi i nieestetycznie wyglądającymi rzęsami. Osobom noszącym szkła kontaktowe radzę być bardzo uważnym przy aplikacji rzęs w butelce, mogą być problemem jeśli dostaną się do oczu (przy pierwszym użyciu miałam taki epizod). Jeśli chodzi o osypywanie się włókien na twarz - ja nie miałam tego problemu, ważne jest tylko żeby dobrze utrwalić je tuszem do rzęs.


Drugim produktem są brwi w butelce, które jak dla mnie, są hitem. Nie zawsze mam czas dokładnie i precyzyjnie zaznaczyć brwi cieniem do powiek czy kredką - brwi w butelce są świetną alternatywą dla tego typu kosmetyków. Nie dość, że pogrubiają nasze brwi, nadają im "strukturę" to jeszcze są bardzo proste i szybkie w użyciu. Kosmetyk ma również formę włókien, które naturalnie zagęszczają włoski, przez co efekt jest subtelny ale zarazem wyrazisty.




Jak widzicie na zdjęciu (efekt może być trochę przerysowany na potrzebę zdjęć) brwi są zagęszczone, ułożone i mają bardzo fajny kształt. Kolory można dobierać w zależności od potrzeb, do wyboru mamy aż 7 odcieni, ja akurat posiadam kolor Chocolate Brown. Produkt trzyma się bardzo długo na brwiach i jest trwały. Jak dla mnie bomba!


Kosmetyk ten ma za zadanie wypełnić i podkreślić naturalny kolor ust. Ma je powiększyć i nadać im ładny kształt. Produkt ma w sobie składniki naturalne takie jak ekstrakt z malin czy czereśni oraz aloes, który koi i wygładza naskórek.


Sama aplikacja nie jest trudna. Końcówka jest malutka i precyzyjna jak przy eyelinerze. Przed użyciem musimy porządnie wstrząsnąć buteleczką aby wymieszać produkt, który jest bardzo płynny. Według mnie efekty są najlepsze przy stosowaniu tego produktu na całe usta - zarówno jako konturówka i pomadka. Trwałość jest niesamowita - kosmetyk nie rozmazuję się, można swobodnie jeść i pić. Jak widzicie na zdjęciach, nawet po wytarciu ręki chusteczką widoczny jest ślad kosmetyku.


Jedynym minusem jest lekkie wysuszenie ust (jak przy większości produktów typu lipstain). Jeśli chodzi o kolorystykę to mamy do wyboru trzy kolory: na zdjęciach możecie zobaczyć Dolce (różowy i świeży kolor) oraz Wine (wiśniowa czerwień wpadająca w wino)


Po pierwsze brawa dla producenta za zabawną nazwę :-) Nie będę ukrywać, że z tym produktem miałam najwięcej problemów, nie do końca wiedziałam jak go aplikować i bałam się czy nie zabarwi skóry jak samoopalacz. Wakacje w butelce to nic innego jak serum, które ma zapewnić skórze ochronę przed promieniami słonecznymi oraz nadać jej kolor delikatnej i naturalnej opalenizny. Sam wygląd nie jest zachęcający, w buteleczce mamy brązową ciecz, którą mamy aplikować na twarz, szyję i dekolt przy pomocy czegoś w rodzaju puszka do pudru. Nie polecam, sto razy lepiej sprawdza się aplikacja w zwykłych gumowych rękawiczkach (produkt może zabarwić skórę rąk). 


Jeśli chodzi o działanie pielęgnacyjne to jest naprawdę fajny, wszystkie zawarte w nim oleje i naturalne wyciągi z marchewki i borówki ładnie wygładzają i nawilżają twarz. Natomiast działanie koloryzujące nie jest już takie fajne, przynajmniej przy cerze z niedoskonałościami, jakie ja posiadam. Poczekam do lata, może przy opalonej skórze będzie to wyglądać lepiej. Jak widzicie na zdjęciach  produkt barwi skórę dosyć mocno - ale dobrze rozprowadzony nie zostawia smug i zacieków. Wszystko można zmyć bez problemu np. płynem do demakijażu Ziaja.


Co myślicie o produktach Divaderme? Używałyście któregoś z nich? Produkty możecie znaleźć TUTAJ. Więcej informacji również na facebooku KLIK.


28 komentarzy:

  1. Co to rzęs w butelce, nie jestem przekonana, ale brwi super! Bardzo chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wakacje w butelce fajna rzecz ciekawe by było tego troche pouzywać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wakacje w butelce i brwi w butelce wyglądają super! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne produkty:) Może poza "wakacjami w butelce", których niekoniecznie miałabym ochotę testować;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam rzęsy w butelce i jestem bardzo zadowolona :) co do brwi-byłam sceptycznie nastawiona, ale Twoja recenzja - pw zdjęcia bardzo mnie przekonały :) dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczny masz kolor oczu:) Czy nalozenie tego preparatu na brwi nie powoduje ze sa one takie jakby "sztywne"?

    OdpowiedzUsuń
  7. Brwi w butelce i tinty najbardziej mnie zaciekawiły.

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystko fajnie ☺

    OdpowiedzUsuń
  9. Wypróbowałabym bardzo chętnie wszystkich tych produktów. ;) Zapowiadają się znakomicie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tym, fajna sprawa !! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. wooow, ostatnio czytałam gdzieś o tym :) super efekty! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne produkty, zawsze coś innego, ciekawego ja bym się
    skusiła na rzęsy w butelce bo swoje naturalne mam liche.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja miałam rzęsy w butelce jakiś czas temu reklamowane przez Dannii Minogue, zadowolenie średnie więc raczej nie zdecyduję się na ponowny zakup, podobny efekt daje tusz pierre rene dużo tańszy:) natomiast bardzo zaciekawiły mnie brwi w butelce, gdzie można to kupić?
    pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  14. brwi są superanckie :) tu sklep: http://www.divaderme.eu/

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne zastosowanie wakacji w butelce znalazłam na tym blogu: http://najlepszekosmetyki.pinger.pl/m/18667427 . W sumie sama nie wiem do czego by się jeszcze nadawał ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  16. wow, rzęsy w butelce, mogą być spoko :) pewnie bezpieczniejsze są brwi,ale ja robię henne regularnie+kredka,wiec to bylaby przeginka,ale rzęsy.. why not:)

    OdpowiedzUsuń
  17. http://www.youtube.com/watch?v=NcvKXTx6ECk

    czy w 4:20 minucie nie idzie przypadkiem Kasia w tle w żółtej maxi spódnicy?

    OdpowiedzUsuń
  18. Produkt do brwi mnie zachęcił, wydaje się być super :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Najchętniej zobaczyłabym wszystkie te produkty w swojej kosmetyczce!!!!

    dla mnie efekty świetne!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie używałam, ale jestem mega zaskoczona rzęsami i brwiami w butelce. WOW! Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje.
    Najbardziej podobają mi się pomadki, piękny mają kolor. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Od razu przepraszam, że moje pytanie za bardzo nie pasuje do tematu. Chciałam cię spytać o opinię dotyczącą paletek cieni ze sleeka i inglota, czy masz obie, które ci bardziej pasują, no ogólnie które polecasz. ;)
    Dziękuję z góry za odpowiedź,
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje pierwsze doświadczenie z rzęsami nie było dobrze ale teraz sobie nie wyobrażam innego kosmetyku- zauważyłam że 'to coś' bardzo wzmacnia rzęsy. jedyny minus- trzeba się nauczyć używać- jak się dojdzie do wprawy jest bosko. teraz kupię brwi.
    Jakiego podkładu używasz?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. najbardziej zainteresowała mnie konturówka Dolce (wygląda super) i brwi w butelce. Z rzęsami bym się bała głównie, że wpadnie mi coś do oka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy gorąco wszystkim i każdemu z osobna za komentarze! :)